WOLNOŚĆ WYBORU

Ale dopóki istnieje wolność wyboru, takie in­westycje muszą w dużej mierze pozostać funkcją publiczną. Jednostka, która stoi dopiero u progu możliwości zarobkowych, nie może sama wydatnie przyczynić się do inwestycji. Czy rodzice zechcą i będą mogli to zrobić, zależy głównie od przy­padku. Po przyszłym pracodawcy nie można się właściwie spodziewać, by inwestował w cennego pracownika, który później podejmie pracę w za­kładzie konkurenta albo w innej gałęzi produkcji. W najlepszym razie będzie tak jak obecnie roz­dzielał stypendia i dotacje, a jednocześnie zamiesz­czał w pismach reklamy w nadziei, że kiedyś wpły­nie na wybór tych, w których już prawie skończo­no inwestować. Nie oddziałuje to w sposób widocz­ny na całokształt inwestycji w człowieka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *