Szczęśliwe dzieci

Ponieważ państwo kierowało podstawowym wykształceniem przez ponad sto lat, należałoby oczekiwać, że obecnie wie już, co należy czynić, aby z większości dzieci wyrosły szczęśliwe, zmotywowane i piśmienne nastolatki. Niestety, zawirowania społecznej i technologicznej rewolucji wstrząsnęły szkołami równie mocno jak innymi instytucjami. Przez ostatnich kilka dziesiątków lat syndrom toksycznego dzieciństwa uczynił dzieci trudniejszymi do wyuczenia i upilnowania. Rodzice, niespokojni, jak też ich pociechy dadzą sobie radę w świecie coraz ostrzejszej konkurencji, i zaalarmowani raportami o spadku poziomu nauczania oraz wzroście przemocy w klasach, coraz bardziej tracą wiarę w skuteczność i efektywność szkoły. Natomiast rządy na całym świecie na wszelkie zmiany reagują w jedyny znany sobie sposób, mianowicie coraz ściślejszą kontrolą nad całym szkolnictwem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *