Przypuszczalnie społeczności tyleż zadowolenia mogą przysporzyć lepsze szkoły czy lepsze parki co większe samochody. Wybierając samochody raczej niż szkoły czy parki, nie osiąga większego zadowolenia. Tak jak ze szkołami w danej społeczności rzecz się ma z usługami publicznymi w całym kraju. Nie ma sensu zaspokajać naszych pragnień w zakresie prywatnie wytwarzanych towarów z lekkomyślną rozrzutnością, skoro w odniesieniu do dóbr publicznych wykazujemy oczywistą, skrajną skłonność do wyrzeczeń. I tak zamiast systematycznie korzystać z okazji do czerpania z tych usług pożytku i przyjemności, nie dostarczamy tego, co wybawiłoby nas z kłopotów.