W przeciwnym razie pomniejsza ono prawo jednostki do decydowania o swych własnych zakupach.W ten sposób doktryna popiera organiczną skłonność do stwarzania naturalnego braku równowagi między towarami, które system przemysłowy wytwarza, i usługami, które świadczy, a tymi, które świadczy państwo i które nie służą potrzebom systemu przemysłowego. Ale są to sprawy, o których pisałem obszernie gdzie indziej. Nie ma takich poglądów, z którymi byłoby równie miło zgodzić się (do szczegółów włącznie) jak poglądy własne. Ale pokusę tę musimy stłumić.Przejdźmy teraz od negatywnej dyskryminacji usług publicznych do o wiele silniejszej opozycji, której źródłem jest związek państwa z celami obcymi lub wrogimi systemowi przemysłowemu.