Każde kupuje pracę i surowce, a wynikły z nich produkt sprzedaje ogółowi po cenach, które przez pewien czas zapewniają maksymalne zyski.Oczywiście uchodzi to za uproszczenie; wykłady ze znajomości rynku traktują o tym, czego przy takim założeniu nie bierze się pod uwagę. A jednak od dawna sądzono, że założenie to nie jest rażąco sprzeczne z rzeczywistocią.Gdyby prawdziwy świat przypominał ten hipotetyczny, los konsumenta nie byłby radosny. W rzeczywistości towary trafiają do konsumentów poprzez detalistów i innych pośredników, co stanowi okoliczność pierwszorzędnej wagi. Ich własna sytuacja wymaga od detalistów, by stworzyli siłę przeciwważną w obronie konsumenta.Jak już zauważyłem, handel detaliczny pozostaje jedną z gałęzi gospodarki, do której dostęp jest szczególnie łatwy.