Producenci coraz bardziej obniżają granicę wieku, czyniąc nawet najmniejsze brzdące. Powstają całe sklepy z modnymi ubraniami dla niemowląt, gdzie rodzice niejednokrotnie wydają fortunę na markowe śpioszki. Sprzedaż dorosłej mody dzieciom nieuchronnie prowadzi do przedwczesnej seksu- alizacji małych dziewczynek. Pięcio- czy sześciolatki przychodzą do szkoły w seksownych majteczkach i koronkowych staniczkach, a tylko odrobinę starsze zaczynają się malować, żeby zwrócić na siebie uwagę chłopców. Stopień szkodliwości tego zjawiska nie został jeszcze zbadany, jednak już teraz nie ulega wątpliwości, że w całym rozwiniętym świecie dziewczęta coraz wcześniej przechodzą inicjację seksualną. Efekty uboczne tego zjawiska są równie niepokojące – skoro na ulicach pojawia się coraz więcej dziewczynek odstawionych niczym dziwki na nabrzeżu portowym, nic dziwnego, że kwitnie pedofilia. Z kolei paranoja rodziców w kwestii pedofilii doprowadziła do zmiany społecznych zachowań wobec dzieci. Kiedy trzydzieści lat temu uczyłam w szkole, było rzeczą normalną pocieszać zestresowane maluchy, sadzając je na kolanach albo tuląc do siebie – spróbuj tego dzisiaj, a wylądujesz na policji za molestowanie, zanim jeszcze zdążysz powiedzieć „Lolita”!