Przywrócenie spoczywa głównie na szkole, ale również rodzice muszą uznać, że specjalne traktowanie ich dziecka kosztem pozostałych nie wchodzi w grę. Kultura ostrej konkurencji nie jest dobra dla dzieci – dzieciństwo to nie wyścigi – nie oznacza to jednak, że należy na nie chuchać i dmuchać, chroniąc przed konsekwencjami ich postępków. Umiejętność koegzystencji (na dłuższą metę najwspanialsza z nagród) zależy od tego, czy dziecko potrafi radzić sobie z sukcesem i z porażką, wie, co robić w rozmaitych sytuacjach, jakie czasami przytrafiają się na placu zabaw, czy wreszcie umie wyważyć własne prawa jako jednostki w stosunku do obowiązków wobec innych. Społeczeństwo musi wspierać szkołę (a rodzice mieć do niej zaufanie), tak aby mieć pewność, że owa lekcja została przez dzieci przyswojona. W interesie rodziców, nauczycieli i społeczeństwa jako całości leży wypracowanie takiego systemu edukacyjnego, który przygotuje wszystkie dzieci do stania się wartościowymi obywatelami, i upewnienie się, że wspólny wysiłek nie zostanie zmarnowany przez edukacyjne mody i nowinki, zabierającą czas biurokrację czy bezsensowne poprawki niezorientowanych w sprawie polityków.