Inną niepokojącą cechą współczesnych zabaw – o której była już mowa w rozdziale 2 – jest to, że rzadko odbywają się na świeżym powietrzu, a jednym z głównych powodów chowania się w czterech ścianach jest „niebezpieczeństwo nieznajomego”. Tymczasem ci sami rodzice, którzy tak desperacko starają się chronić dzieci przed nieznajomymi na ulicy, beztrosko zostawiają nawet najmłodsze pociechy pod opieką nieznajomych na ekranie, i to często na całe godziny! Owi nieznajomi albo kryjący się za nimi promotorzy najczęściej mają coś do sprzedania. Niezależnie od wieku wszyscy jesteśmy bezustannie manipulowani przez media, jednak większość dorosłych ma w sobie dość rozsądku, aby rozpoznać manipulację, zobaczyć różnicę między obrazem prawdziwym a życzeniowym, z przyjemnością obejrzeć reklamę, a potem podjąć racjonalną decyzję. Z dziećmi jest inaczej. Im młodsze, tym trudniej jest im odróżnić obraz w telewizji od rzeczywistości. Odpowiedzialni producenci programów dla dzieci mają tego świadomość i biorą to pod uwagę, natomiast producenci reklam raczej nie słyną z odpowiedzialnych zachowań. Ich zainteresowanie dziećmi ogranicza się do chęci sprzedaży jak największej liczby produktów. Marketingow- cy coraz częściej zwracają się do dzieci – przez reklamy telewizyjne, Internet, gry komputerowe, telefony komórkowe, a także przez sponsoring i celową dystrybucję swoich produktów – coraz bardziej ingerując w ich prywatne życie.