Trzeba by je budować nie tam, gdzie mają najlepsze warunki funkcjonowania, lecz tam, gdzie w najmniejszym stopniu niszczą środowisko. Ich metody produkcji, włącznie z dymem, jaki wydzielają do atmosfery, i odpadami, jakie usuwają to- ipiąc je w rzekach i jeziorach czy zakopując w ziemi, również trzeba by poddawać kontroli. Oznacza to wzrost kosztów ich produkcji, zmniejszenie produkcji lub też i jedno, i drugie. Należałoby wówczas także poddawać kontroli ich produkty — czy kształt, ilość i konstrukcja samochodów pozostaje w zgodzie z estetyką miasta lub też czy nie wpływa na zanieczyszczenie powietrza. Takie ograniczenia byłyby niewygodne. Myśl społeczna systemu przemysłowego nie pozwala ba- ciać, czy wzrastająca lub bardziej wydajna produkcja określonego towaru jest rzeczą dobrą. Jest ona dobra sarna w sobie.