Wagi umiejętności czytania, pisania i liczenia nie sposób przecenić, jednak koncentrowanie się ma nich w zbyt zawężony sposób nie pomoże dziecku na dłuższą metę. Jednym z negatywnych efektów jest „zbyt wiele zbyt wcześnie”. Dorosłym podejście „tyle jest do nauczenia, że im wcześniej dziecko zacznie, tym lepiej dla niego” albo „jeśli niektóre dzieci potrafią się nauczyć czytać w wieku czterech lat, dlaczego moje nie miałoby tego dokonać” może się wydawać sensowne, ale dzieci są różne i rozwijają się w różnym tempie, w dodatku im są młodsze, tym bardziej znaczące są to różnice. Każdy psycholog rozwojowy, z którym dyskutowałam na ten temat, był zdania, że rozpoczęcie formalnej edukacji najlepiej jest odłożyć do momentu, gdy dziecko ma co najmniej sześć lat. W tym właśnie wieku różnice zaczynają się niwelować i większość dzieci jest na tyle dojrzała, by poradzić sobie z abstrakcyjnymi wyobrażeniami.