W ostateczności mogą stworzyć własne źródła zaopatrzenia, tak jak to na szeroką skalę zrobiły sieci sklepów spożywczych, Sears, Roebuck i Montgomery Ward. Mogą także patronować wyłącznie jednemu dostawcy i płacić niższe ceny, a w zamian za to zabezpieczyć mu zbyt całej masy towarowej i oszczędzić kosztów handlowych i reklamy. Tę metodę zastosowano dość powszechnie i wywołała również sporo niezadowolenia z tej racji, że pozwala detaliście wpływać na źródło zaopatrzenia. Bardziej pospolita, ale skuteczniejsza taktyka stosowania siły przeciwważnej polega po prostu na utrzymywaniu zbywcy w stanie niepewności co do zamiarów nabywcy, bez którego tamten nie może się obyć.