Mimo wskazówek, że wymowa tego rozdziału jest „przerażająca” i powinnam nieco złagodzić ton, zdecydowałam się tego nie robić, ponieważ uważam, że przerażający jest wpływ agresywnego marketingu na życie dzieci, a jedynym sposobem, aby go powstrzymać, jest siła rodziców. Jeśli zgadzasz się z tą opinią, powinieneś/powinnaś uczynić kolejny krok i razem z innymi rodzicami rozpocząć działania, aby zahamować ten postęp.
Rozmawiaj z innymi rodzicami na temat wpływu reklamy na dzieci. Zaloguj się na wybranych stronach internetowych podanych poniżej. Jeśli zgadzasz się z nimi, pójdź dalej i zaangażuj się. Już samo dodanie twojego nazwiska do petycji pomoże. Najbardziej zaś pomoże wejście w krąg ludzi tak samo jak ty zainteresowanych tematem. Dzielenie się pomysłami i wspólne działania są najlepszym sposobem propagowania zmian.
Czytaj książki poświęcone temu problemowi – rekomendowane poniżej prace Juliet Schor i Susann Linn zawierają wiele podpowiedzi, w jaki sposób uczynić kwestię reklam przedmiotem publicznej uwagi. Zapoznaj szkołę dziecka z twoimi poglądami i oczekiwaniami. Zapoznaj z twoim odczuciami polityka, który cię reprezentuje, kiedy będzie się ubiegał o ponowną elekcję. Zapytaj go, co ma zamiar zrobić w kwestii reklamy skierowanej do dzieci. Między wyborami możesz też do niego pisać z żądaniem poparcia dla takich inicjatyw, jak zakaz reklamy skierowanej do dzieci poniżej dwunastego roku życia. Najważniejszy punkt to głośno głosić swoje poglądy. Jeśli rodzice nie wystąpią, walcząc o dobro swoich dzieci – wszystkich dzieci – kto to zrobi?