Oczywiście nie głoszę teorii siły przeciwważnej jako jedynego wyjaśnienia powstania organizacji związkowych. Żadne tak bardzo złożone zjawisko społeczne nie może mieć chyba jednego prostego wytłumaczenia. Amerykańskie związki zawodowe rozwinęły się w obliczu nieprzejednanej wrogości nie tylko pracodawców, ale często również i społeczeństwa. W takim środowisku o wiele łatwiej było zorganizować robotników wysoko niż średnio kwalifikowanych, co niewątpliwie wyjaśnia, dlaczego najpierw powstały u nas mocniejsze związki. W dzisiejszym górnictwie bituminów i węgla kamiennego, a jeszcze wyraźniej w przemyśle odzieżowym inaczej tłumaczy się powstanie związków.