Innym czynnikiem wpływającym na przesunięcie akcentu było odkrycie, że „siła dręczenia” odgrywa rolę w nabywa – od samochodów, wyjazdów i rozrywek po żywność, przedmioty domowego użytku, a nawet środki czystości. Dzieci z zapałem oglądają telewizję, więc potrafią „sprzedać” rodzicom przekaz marketingowy, a jako zapaleni konsumenci doskonale orientują się w modach i trendach. Tak więc przemysł reklamowy wabi dzieci, aby pracowały w jego imieniu, a „czynnik marudzenia” pojawia się we wszystkich wielkich kampaniach dotyczących nabytków rodzinnych. Badania rynku w USA wykazały, że 67% zakupów samochodów dokonano przy znacznym wpływie dzieci, podobnie jak wybór produktów spożywczych w dużym stopniu zależy od najmłodszej generacji – o czym wspomniano już w rozdziale 1. W jednym z sondaży konsumenckich 100% rodziców dzieci w wieku od dwóch do pięciu lat przyznało, że ich pociechy mają decydujący wpływ na wybór przeznaczonego dla nich jedzenia. Dla marketingu siła naprzykrzania się stała się niezwykle istotnym czynnikiem – badania rynku w USA wykazały, że sprzedaż danego produktu spada
jedną trzecią, a w wypadku zabawek i gier nawet o więcej, jeśli nie są nim zainteresowane dzieci.