Inflacja oznacza nacisk zatrudnienia na podaż siły roboczej i wzrost prywatnych dochodów z tytułu pensji i wynagrodzeń. Powstają więc szczególnie korzystne warunki do zmiany posady z państwowej na prywatną. Co więcej, jedną z głównych zalet posady państwowej było niegdyś stosunkowo duże bezpieczeństwo. Nad robotnikami przemysłowymi wisiała straszna groźba bezrobocia w czasie kryzysu. Pracownicy państwowi byli stosunkowo pewniejsi i to warte było różnicy w poborach. Ale wraz ze wzrostem bezpieczeństwa ekonomicznego w ogóle wartość ta zmalała. Posada prywatna zaczęła więc gwarantować dużo lepsze zabezpieczenie w razie inflacji i tylko nieco gorsze w innych ciężkich sytuacjach. Wprawdzie ludzie ofiarni mogą pozostawać na stanowiskach państwowych, ale bardziej obrotni odchodzą.