Jak już stwierdziliśmy, należy tam, gdzie jest to możliwe, rozprawiać się z mądrością obiegową na jej własnych warunkach. Mądrość obiegowa kładzie nacisk na ogromnie pilną potrzebę wzrostu produkcji dóbr. Nie od rzeczy więc będzie wykazać, że nawet w tym celu rozdziela się środki inwestycyjne w irracjonalny sposób — że na badania można je przeznaczać tylko wówczas, gdy stanowią produkt uboczny roszczeń wojskowych, inwestowanie zaś w poszczególne jednostki nie może w ogóle pretendować do miana sensownego zabiegu. Byłoby jednak barbarzyństwem sugerować, że jedynym argumentem przemawiającym za oświatą jest zwiększona produkcja dóbr.